Łukasz Legenc (Oczko) & Mateusz Roman

Witajcie! 🙂

Słowem wstępu: Wędrówka będzie łatwiejsza niż przeczytanie tego opisu. 😉

Warunki w Beskidzie wyspowym są idealne. Pokrywa śnieżna jest niewielka i jeśli nie dosypie nie-wiadomo-ile śniegu (a nie ma takich prognoz), wędrówka będzie równie przyjemna i łatwa jak latem. Nie przedłużając – zapraszamy na wędrówkę z doświadczonym przewodnikiem Łukaszem (Oczkiem) oraz debiutantem w tej roli Mateuszem. Do zdobycia 5 szczytów Beskidu Wyspowego, i to wszystko w 1 weekend.

Zrobimy prawie wszystkie szczyty, które widać na zdjęciu - widok z Mogielicy

Let’s go! 🙂

 

Dzień pierwszy – sobota

Dystans: 20,2 [km]

Czas: 7,25 [h]

https://mapa-turystyczna.pl/route/ymqo

Pierwszego dnia spotykamy się na UEK-u skąd o 5:50 wyruszymy w stronę Jurkowa. Wędrówkę rozpoczniemy niebieskim szlakiem w stronę Ćwilina, z którego przy dobrej pogodzie będzie nam dane podziwiać panoramę Tatr. Rozpędem wpadniemy na przełęcz Gruszowiec i tym samym rozpędem zdobędziemy od razu Śnieżnicę, którą powinny kojarzyć osoby jeżdżące na nartach. Ze Śnieżnicy zejdziemy do Kasiny Wielkiej, gdzie będziemy mieli możliwość zrobienia zakupów. Zregenerowani i z zakupami na wieczór, ruszymy na ostatni już tego dnia szczyt – Lubogoszcz, skąd bezpośrednio zejdziemy zachodnim stokiem do naszego celu, czyli Bazy Wypoczynkowej „Lubogoszcz”. W bazie będzie czekała na nas kolacja a następnie “mroczna” zabawa i śpiewy do późnego wieczora (albo rana). 🙂

Dzień drugi – niedziela

Dystans: 16,8 [km]

Czas: 6:00 [h]

https://mapa-turystyczna.pl/route/sbie

Drugiego dnia mamy krótszą trasę, więc spokojnie wstaniemy i po porannej kawie wyruszamy między godziną 9 a 10 w stronę Kasiny Małej. Szybko zdobędziemy pierwszy szczyt – Szczebel, skąd rozpościera się piękny widok na Luboń i panoramę Beskidów. Następnie zejdziemy w stronę przełęczy Glisne by stamtąd wyruszyć na piąty, a zarazem ostatni ze szczytów – Luboń Wielki, gdzie znajduje się radiowo-telewizyjna stacja nadawcza wyróżniająca ten szczyt spośród innych. Ostatnim etapem będzie kompletnie lajtowe i rzadko uczęszczane przejście zachodnim grzbietem Lubonia aż do Lubonia Małego, gdzie będziemy mogli się posilić i skąd następnie wrócimy do Krakowa.

Serdecznie zapraszają Mateusz i Oczko 🙂

W razie pytań piszcie:

Mateusz: 1mroman@wp.pl

Oczko: legenclukasz@gmail.com